niedziela, 10 listopada 2013

Świąteczne przygotowania





Nie ma jeszcze połowy listopada, a ja już za prezenty się wzięłam... a w sumie je skończyłam. Przynajmniej część z nich.

Na razie pokażę tylko fragmenty, gdyż jeszcze prezenty nie trafiły pod odpowiednie adresy. ;>

A oto rezultaty ostatnich działań szydełkowych i nie tylko. :D



 
 
 
 
 
 
 
 

sobota, 27 lipca 2013

dwakoty rozdaje

Hejka...

właścicielka "Na wsi w Japonii" urządza małą rozdawajkę kosmetyczną.

Więcje szczegółów...o tu--> Na wsi w Japonii

Pozdrawiam
MM

niedziela, 9 grudnia 2012

Zakładka

4. grudnia minęło... prezent wręczony, zatem mogę już oficjalnie go tu zaprezentować, co by niespodzianki nie zepsuć. :D

Zakładka do książki. Imienna, a co.



poniedziałek, 26 listopada 2012

Myszowate i nie tylko

Hejka,

tak długiej przerwy to chyba jeszcze nie miałam, ale czasem tak w życiu bywa.

Teraz mam (mam nadzieję niedługo) dużo wolnego czasu, zatem igła i szydełko poszły w ruch.

Na początek coś dla mojego futrzastego stworzonka, czyli mysz, a właściwie megamysz. :D



Przynajmniej tej nie schowa w przysłowiową mysią dziurę. 


A poza tym coś, co ma być prezentem. Na razie jest w fazie wykończeniowej, zatem jeszcze musicie uzbroić się w cierpliwość. :D




Gdy zakończę pracę nad tym, może w końcu zabiorę się do obrusu, gdzie nadal jestem na pierwszym elemencie z siedmiu. Pora najwyższa, chociaż wątpię co bym się do Świąt wyrobiła. O.o

Pozdrawiam
MM


środa, 18 stycznia 2012

Robótki, robótki...

Przerwy czasem są potrzebne... :D

Jakiś czas temu planowałam czapkę robioną na szydełku. Efekt jakiś wyszedł, chociaż daleka jest od ideału, zwłaszcza, że jak się później okazało, efekt miał być bez pompona. Tak więc biedna czapka, pruta tyla razy czeka na kolejne prucie w dwóch celach:
- poprawy przejść pomiędzy poszczególnymi rzędami
- pozbawienia jej pompona.
Ale teraz chcę się nacieszyć tym, że udało mi się ją zrobić i nawet nie wygląda tak tragicznie (no, może poza kolorami, ale te są dobrane na wyraźne życzenie).



Żeby nie było, czapka nie zajęła mi całego roku. Prace nad motylkiem nadal trwają i powoli zbliżają się do końca.




Poza tym w celach prezentowych w trakcie tworzenia jest zakładka do książki. Z uwagi na pewne trudności w zdobyciu w moim mieście nici firmy Anchor, zakładka powstanie przy użyciu DMC. Zobaczę, jaki to da efekt końcowy.


I na koniec mega projekt, czyli obrus. Poniżej prawie 1/7 z całości.

piątek, 22 października 2010

Różności różności

Panie i Panowie

dzisiaj będzie o szydełkowaniu
    Skończyłam. Tzn. nie szydełkować, bo to pewnie mi pozostanie, ale udało mi się skończyć pewna serwetkę. Co prawda nie jest jeszcze wyprana i wykrochmalona. Przedstawiam moje ostatnie dzieło:

    Jeszcze do skończenia został mi oliwkowy szaliczek. A w planach mam coś takiego: 

    Wzór pochodzi ze strony Lion Brand Yarn.

    Muszę tylko kupić odpowiednie szydełko i włóczkę.


    
    

    piątek, 23 kwietnia 2010

    Postępy?



    Szaliczek się wydłuża, powoli, ale zawsze. :D







    Powyżej coś na Dzień Matki. Bardzo, ale to bardzo spodobał mi się kolor.
    Do tego wzór prościutki, jak budowa przysłowiowego cepa. Serwetka prawie że na ukończeniu.



    A tu coś, co z założenia miało być początkiem obrusu. Jakkolwiek utknęłam na skomplikowanych pętelkach. Muszę się zastanowić co z tym zrobić... czy jednak kontynuować, czy może jednak popruć...