tak długiej przerwy to chyba jeszcze nie miałam, ale czasem tak w życiu bywa.
Teraz mam (mam nadzieję niedługo) dużo wolnego czasu, zatem igła i szydełko poszły w ruch.
Przynajmniej tej nie schowa w przysłowiową mysią dziurę.
A poza tym coś, co ma być prezentem. Na razie jest w fazie wykończeniowej, zatem jeszcze musicie uzbroić się w cierpliwość. :D
Gdy zakończę pracę nad tym, może w końcu zabiorę się do obrusu, gdzie nadal jestem na pierwszym elemencie z siedmiu. Pora najwyższa, chociaż wątpię co bym się do Świąt wyrobiła. O.o
Pozdrawiam
MM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz